Odpowiedź Lamy Ole:
To dobry stan. Jeśli potrafimy opuścić ciało, jest to oznaką dobrej karmy, wcześniejszej medytacji i tego, że nie jesteśmy bardzo przywiązani do ciała. W tej sytuacji łatwiej nam będzie robić w życiu coś dla innych i pod jego koniec przejść przez proces umierania. Powinniście łączyć tą mądrość ze współczuciem, żeby świadomie robić to, co przynosi pożytek istotom.
Hannah, moja żona, często doświadczała tego zjawiska – w dzieciństwie często widziała samą siebie z rogu pokoju. Ja głównie doświadczałem takich stanów po wzięciu LSD lub podczas wypadków. Pewnego razu w czasie wspinaczki spadłem z wysokości dziesięciu metrów i nagle znalazłem się poza ciałem. Zobaczyłem jak się ono obraca i wiedziałem, że jak wszystko dobrze pójdzie, to będę dalej żyć, a jak nie, to przeniosę się gdzieś indziej.