Kiedyś byłem raczej spokojny, ale odkąd zacząłem medytować, pojawiły się różne dziwne uczucia. Co to znaczy?

Odpowiedź Lamy Ole:

Myśl zawsze, że każde twoje doświadczenie ma przynieść pożytek wszystkim istotom. Wtedy wszystko, co się pojawia, staje się pożyteczne. Jako mój uczeń zawsze możesz sobie powiedzieć: „Wszystko, co przyjemne, jest błogosławieństwem! Wszystkie trudności są oczyszczeniem – wyzwoleniem, które uczy mnie pomagania innym!” Dzięki temu zawsze jesteś na dobrej drodze.

Zrozum, że wcześniej tego problemu nie było, teraz ciągle się zmienia, żeby w końcu zniknąć. Następnie możesz spojrzeć na to z wewnętrznym dystansem i wzbudzić w sobie współczucie dla tych, którzy poważnie traktują takie problemy.

Często odpływam w świat marzeń. Kiedy zauważam, że to robię, staram się skupić na swojej pracy, ale ciężko mi to idzie. Co to znaczy?

Odpowiedź Lamy Ole:

W tym przypadku dobrze by było, gdybyś wykonywał dużo praktycznych zadań – pozostając na ziemi i nie dając się wciągnąć w marzenia.

Zmuszanie się do precyzyjnej pracy, pozostawanie „tu i teraz”, jest najlepszym antidotum na fantazjowanie, zwłaszcza gdy ktoś jest z natury bardzo rozmarzony. Chyba, że właśnie się zakochaliśmy – wtedy to w porządku. Ogólnie, marzenia nie mają dużego znaczenia. Lepiej się zebrać w sobie i zająć się tym, co mamy przed nosem. Pewnego dnia uda ci się przełamać stary nawyk i wszelkie marzenia okażą się inspiracją, źródłem fascynacji – wszystko to będzie ciekawe.

Kiedy jesteśmy rozmarzeni, lepiej nie powtarzać mantr, ponieważ wtedy także można „odpłynąć”. Z tego samego zresztą powodu są one dobre w walce z przeszkadzającymi emocjami.

Kiedyś, gdy udzielałem pomocy rannej osobie, doświadczyłem całkowitej koncentracji i bez zastanowienia robiłem dokładnie to, co trzeba. Czy to jest jakaś wyższa świadomość?

Odpowiedź Lamy Ole:

Powiedziałbym, że stan, w którym jest się świadomym jednocześnie na wielu poziomach, jest najwyższym stanem świadomości. Jeśli robisz dokładnie to, co jest potrzebne w danej sytuacji, w ponadosobisty sposób – bez zastanawiania się czy to dobry moment i co masz czuć albo czy trzeba się bać – wtedy wszystkie twoje moce i zdolności zamanifestują się na powierzchni umysłu.

Dokonasz wtedy rzeczy, które wydawały ci się niemożliwe. Ci, którzy nie pracują z umysłem, zawsze chcą coś zatrzymać przy sobie albo coś od siebie odepchnąć. Natomiast w momencie spontanicznego działania po prostu robimy to, co pojawia się przed naszym nosem. Potem z perspektywy czasu zobaczymy, że wszystko to wydarzyło się z radością i mocą. Ale w tym czasie, gdy wydarzenie miało miejsce, liczyło się tylko konkretne działanie.

Jedyną rzeczą, której należy się wystrzegać podczas spontanicznego, bezwysiłkowego działania, są przeszkadzające emocje – nie ma w takiej sytuacji miejsca na gniew albo niechęć. Wolni od przeszkadzających emocji zrobimy dokładnie to, co przynosi pożytek innym i co jest właściwe. Nie ma co do tego wątpliwości.