Co mogę zrobić, jeśli zawsze wyczuwam pewien dystans między sobą a partnerem?

Odpowiedź Lamy Ole:

W dzisiejszych czasach ludzie mogą sobie pozwolić na większy dystans niż w przeszłości, ponieważ partnerzy mają możliwość rozstania. Ludzie nie są tak zależni od siebie jak wcześniej, kiedy nie było systemu pomocy społecznej. Pomocne w walce z poczuciem dystansu jest wyobrażenie sobie, że promieniujesz jak najwięcej światła z własnego serca do serca lub całego ciała partnera. Rób to również, kiedy się kochacie: wyobraź sobie lub głęboko poczuj, że całkowicie wciągasz partnera do swojego serca i go tam utrzymujesz.

Mam trudności z rozpoczęciem związku, ponieważ zawsze odczuwam niewygodną presję oczekiwań. Jaka jest twoja rada?

Odpowiedź Lamy Ole:

Oczekiwania są formą przywiązania. Dlatego powinniśmy starać się uczynić partnera tak bogatym i pięknym, jak to możliwe. Postrzegajcie siebie nawzajem jako wolnych ludzi: pozwólcie na wymianę, dawanie przestrzeni, dzielcie się, uczcie się od siebie nawzajem, żeby związek was wzbogacał i byście mogli dzielić się tym z innymi. Oboje wzrastajcie, medytujcie i nie ograniczajcie się.

Oczywiście nadal istnieją głębokie nawyki związane ze zwyczajami sprzed powstania współczesnego systemu opieki społecznej: kobieta zostaje w domu, opiekując się dziećmi, podczas gdy mężczyzna jest na zewnątrz, poluje z włócznią lub walczy. Kobiety mają więcej trudności z powodu swojego przywiązania, a mężczyźni z powodu gniewu – zgodnie z rodzinami tantr. Ale w dzisiejszych systemach społecznych kobiety mają takie same swobody jak mężczyźni i nie muszą być aż tak przywiązane, a mężczyźni z kolei mogą pozwolić sobie na mniej gniewu.

Dziś kobiety i mężczyźni mogą spotykać się jako wolni ludzie, jako niezależne
osoby, które mogą się wymieniać, dzielić, uczyć się od siebie nawzajem i tworzyć związek, który wzbogaca oboje. Następnie mogą przekazywać innym to, czego się nauczyli i czego doświadczyli. Rozwiń w sobie tę moc.

Czy lepiej jest całkowicie zaangażować się w związek, czy na początku ustalić granice, aby zachować dla siebie trochę autonomii?

Odpowiedź Lamy Ole:

Moim zdaniem najlepiej angażować się całkowicie. Ale jeśli wolicie żyć obok siebie z jasno określonymi granicami – jak to jest na przykład w relacji rodzic – dziecko lub brat-siostra – to może się również udać, chociaż nie odczuwa się wtedy całkowitej bliskości romantycznej więzi. Myślę, że pełne zaangażowanie jest o wiele bardziej ekscytujące.

W sprawach miłości wygrywa ten, kto daje wszystko. Miłość jest jak studnia: im więcej dajesz, tym więcej dostajesz. Rośniemy przez dawanie. Oczywiście motywacja musi również być właściwa: rób życzenia, żeby partner wzrastał i rozwijał się. Nie uzależniaj się jednak od partnera, ale pozostań stabilną, aby móc ciągle dawać.

Ludzie mogą myśleć, że ten, kto nie wnosi nic do związku, jest zwycięzcą, a ten, kto daje wszystko, traci. Ale to nie jest prawda. Ci, którzy nic nie wnoszą, również niczego się nie uczą, a ci, którzy dają, zyskują i rozwijają się.

Czy nie uważasz, że czasami trzeba ustalić w partnerstwie pewne granice?

Odpowiedź Lamy Ole:

Nie sądzę. Kochaj swojego partnera za wszystko, czym jest – za inteligencję,
umiejętności, siłę, wiedzę i tak dalej – nie tylko za jedną rzecz. Robiąc to, przyjmujesz pełną rolę i nie musisz się ograniczać. Jeśli jednak twój partner nie daje ci przestrzeni i swobody ruchu, musisz ustalić granice i uświadomić mu na przykład, że nie jesteś ani jego sługą, ani matką itd.

Każdy związek ma korzenie w starej karmie. Wspólne dobre i złe działania generują silne związki. W obecnym związku wszystko pozytywne i negatywne, co razem zrobiliście wcześniej, będzie doświadczane jako coś przyjemnego lub
nieprzyjemnego. Karma jest naprawdę silna i dlatego niektórzy ludzie nie mogą od siebie uciec. Jeśli jeden partner jest naprawdę trudny, nie jest gotowy na zmianę i jest przyczyną cierpienia drugiego, wtedy naprawdę staram się pomóc im w rozstaniu.

Lepiej zrujnować tylko jedno życie zamiast dwóch. Jest to szczególnie prawdziwe na Zachodzie, gdzie istnieje system opieki społecznej i nikt nie musi być zależny od partnera. Chodzi o to, aby dać z siebie wszystko – z korzyścią dla innych i nas samych, najlepiej jak potrafimy.

Powiedz proszę coś o innych typach relacji między mężczyzną i kobietą, które nie są związkami miłosnymi

Odpowiedź Lamy Ole:

Przyjrzyj się ludziom uważnie, a zobaczysz, jaki związek możesz z nimi stworzyć. Sprawdź, czy pojawia się przywiązanie i jaki to może być związek – raczej seksualny, czy może emocjonalny i tak dalej.

Istnieją cztery role, które kobieta może spełniać dla mężczyzny i odwrotnie. Kobieta może być jak matka, która próbuje go wychować. Jeśli oboje po prostu dobrze się bawią razem, jest ona bardziej jak siostra. Jeśli jest przez niego chroniona, przyjmuje rolę córki. A jeśli istnieje pociąg fizyczny, przyjmuje rolę kochanki.

Kobieta może postrzegać mężczyznę w ten sam sposób. Jest on jak ojciec, jeżeli jest obrońcą dającym bezpieczeństwo. Jeśli przebywanie z nim jest dobrą zabawą, ale nie porusza jej serca, mężczyzna jest jak brat. Jeśli jest kimś, kogo należy chronić i otaczać opieką, jest jak syn. A jeśli jest atrakcyjny fizycznie i oboje są otwarci, staje się kochankiem.

Oczywiście każdy chce widzieć siebie w roli kochanka. To jest ekscytujące i wyjątkowe. Ale mogę wam powiedzieć, z mojego doświadczenia – i dzięki błogosławieństwu wszystkich Buddów – dziesięć lat później nie ma już znaczenia, czy ktoś był dla mnie jak siostra, córka czy kochanka. Bez względu na to, jak blisko to było, w długotrwałych związkach nie jest to wcale ważne.

Oczywiście dajemy więcej i jesteśmy bardziej otwarci na osobę, z którą się kochamy, ponieważ jest to bliski związek. Ale nieprzemijające cechy są znacznie ważniejsze – zalety praktyki Dharmy i zaufanie. Naprawdę ważny jest wzrost, rozwój i współpraca.

Bycie razem jest wielkim błogosławieństwem, ale jeśli jest za dużo przywiązania, pojawiają się również cierpienie i trudności. Najważniejsze jest dzielenie ze sobą Dharmy – rozwoju i wzrostu.

Jakie jest właściwe podejście do stworzenia szczęśliwego związku, w którym oboje partnerzy rozwijają się najlepiej?

Odpowiedź Lamy Ole:

Najlepszą postawą w miłości jest nastawienie się raczej na dawanie niż na branie, życzenie innym szczęścia i dawanie tego, co przynosi pożytek. Nie bądźcie zanadto przywiązani; raczej dzielcie się w przyjazny, rozluźniony sposób, nie ograniczając się nawzajem. Jeżeli zawsze będziecie pamiętać o partnerze, stanie się mniej napięty i bardziej radosny.

To długa ścieżka i zajmuje trochę czasu. Skoro odrodziliśmy się jako człowiek w tym życiu, oznacza to, że pożądanie było najsilniejszą emocją. Kiedy stajecie się coraz bardziej przejrzyści, zwrócie szczególną uwagę na to, czy wasze działanie jest pożyteczne dla innych ludzi, zwłaszcza gdy macie nad nimi władzę. Zastanówcie się, czym możecie się nimi podzielić, co jest dobre na ten moment, a co będzie korzystne później. Należy wziąć pod uwagę wiele różnych rzeczy.

Czasami trzeba nawet robić rzeczy, które wydają się dość dziwne. Drukpa Kunlej był w tym mistrzem. Pewnego dnia, gdy szedł ulicą w Bhutanie, przeszła koło niego młoda dama. Powiedział do niej: „Zdecydowanie musimy teraz iść się kochać. Chodź ze mną”. Ona spojrzała na niego, nieogolonego i z długimi włosami, krzyknęła “Och!”, po czym pobiegła do najbliższego domu i powiedziała: „Słuchajcie, jest tu okropny
mężczyzna z szopą włosów i wielką brodą, i zaproponował mi seks!”

„Jesteś najgłupszą dziewczyną w mieście – odpowiedzieli ludzie. – To był najlepszy jogin świata, Drukpa Kunlej. Z pewnością byłoby fantastycznie.” Dziewczyna znowu zawołała „Och!”, wróciła i powiedziała mu: „W porządku, przemyślałam to i…”

„Przepraszam – odparł Drukpa – ale nie mam już czasu. W chwili, gdy ci to
zaoferowałem, minęła nas wysoce rozwinięta świadomość i mogłem spłodzić cudowne dziecko. Ale teraz… Przepraszam, innym razem.”

Jeżeli spojrzysz na zjawiska ponadosobiście, zobaczysz, że nie są po prostu dobre lub złe, ale raczej powodują szczęście lub cierpienie w zależności od okoliczności. Jeśli chodzi o seksualność, gdy ludzie mają odpowiednią karmę, będzie to dla nich źródłem radości. W innych przypadkach seksualność powoduje tylko problemy – w pierwszym związku, w drugim, trzecim i tak dalej.

Gdy jesteś blisko z kimś związany na poziomie cielesnym, najlepszym, co możesz zrobić, jest dać mu wolność, najlepiej jak tylko potrafisz. To jest prawdziwy dar miłości: pokazać ludziom ich piękno i potencjał, oraz pozwolić im być wolnymi. Sprawdź to – pomyśl o innych, a nie o sobie. To jest ważne.
Na przykład w kwestii miłości, istnieją jej dwa rodzaje: jeden, który daje, wzbogaca i pomaga wzrastać, i drugi, który jest pełen ograniczeń i oczekiwań, zamraża wszystko i ciągle lgnie do przeszłości lub przyszłości. W tej zawężającej, złej miłości, ktoś próbuje wcisnąć drugą osobę w sztywne ramy, mówiąc: „Teraz, skoro mnie poślubiłeś, nie możesz rozmawiać z tą osobą i musisz robić to i tamto”.

Jeśli ludzie tkwią w tak zawężającym związku, że całkowicie wykluczają się z
wymiany ze światem zewnętrznym, jest to oznaka słabości i nie jest to dobre. Wszyscy ubożeją.

Dobry rodzaj miłości – dawanie i szczodrość, która ma smak wolności i wzrostu – można znaleźć w tych relacjach, w których oboje partnerzy chcą się uczyć i wzrastać razem, i każdy chce się rozwijać. Tak jest, gdy mężczyzna patrzy na kobietę i myśli: „Zamienię cię w królową”. A kobieta patrzy na mężczyznę i myśli: „Zamienię cię w księcia”. Tutaj żadne z partnerów nie chce kontrolować ani ograniczać drugiego, ale raczej pokazać im ich własne zalety – siłę, piękno i potencjał. To jest właściwy rodzaj miłości.

Jeśli postrzegamy wszystkie istoty jako Buddów i nie wykluczamy nikogo z naszej miłości, jak możemy nadal utrzymywać intensywną relację z jedną osobą?

Odpowiedź Lamy Ole:

Mimo że pojawia się w nas ogromna radość i blask, kiedy pragniemy wszystkiego, co dobre dla wszystkich istot, wciąż istnieją osoby, z którymi mamy bliższy związek. Na przykład w poprzednich wcieleniach mogliśmy wspólnie wyrażać silne życzenia, aby zrobić coś dobrego. Więc nawet jeśli życzycie wszystkim wszystkiego najlepszego, nawet gdy robicie wszystko, co możecie i ciągle odczuwacie radość i nadmiar dla innych, nadal są pewne istoty, którym możecie pomóc, i są inne, do których nie możecie dotrzeć. To jest jak pierścień i hak: gdy nie ma pierścienia, hak nie ma się za co zaczepić.

Spotkasz ludzi, z którymi masz bliski związek i będziecie kontynuuować współpracę, tak jak ja z moją żoną, z Caty oraz z wieloma moimi uczniami i przyjaciółmi. Mimo że ciągle doświadczasz coraz więcej radości, zauważysz, że są osoby, z którymi jesteś bardziej związany niż z innymi.

Innymi słowy, jeżeli życzysz wszystkiego co dobre wszystkim, nie oznacza to, że nie życzysz wszystkiego najlepszego osobie, która jest ci najbliższa. W ten sposób tego doświadczam.

Co poradziłbyś komuś, kto pragnie partnerstwa, ale zarazem boi się zbyt dużej bliskości?

Odpowiedź Lamy Ole:

Sprawdź, jaki to rodzaj strachu. Czy to strach przed bliskością fizyczną czy przed psychiczną? Przydatną metodą sprawdzenia, czy masz podstawową fizyczną otwartość, jest zadanie sobie pytania, czy mógłbyś użyć szczoteczki do zębów tej drugiej osoby. Jeśli czujesz, że dana osoba jest atrakcyjna i lubisz jej dotykać oraz patrzeć na nią, spróbuj dowiedzieć się, jak usunąć przeszkody.

Zacznij od miejsca, w którym znajduje się moc. Jeżeli ta druga osoba jest dla ciebie atrakcyjna fizycznie, zacznij od tego i sprawdź, czy możesz rozszerzyć to uczucie również na umysł. Jeśli ktoś podoba ci się ze względu na umysł, sprawdź, czy można to rozszerzyć na ciało. To zawsze „sztuka możliwości”: zaczynaj od tego, co pasuje, i z tego punktu zobacz, co jest możliwe.

Ważne jest również zbadanie swojego nastawienia. Gdy przyjmiesz podejście „Co mogę dać?” wtedy związek z pewnością okaże się dobry. Jeżeli zamiast tego masz nastawienie „Co mogę uzyskać?”, to na pewno nie wyjdzie dobrze. Dlatego powinieneś być silny i uświadomić sobie, co możesz dać. Postrzegaj siebie jako silnego i zdolnego, i daj partnerowi coś dobrego. Wtedy będziesz otwarty na wszystko, co możesz otrzymać. Nie pomniejszaj się przez myślenie: „Kto chce zabrać ze sobą tego małego mnie?”. Bądź mocny i wyjdź do świata.

Co można zrobić, jeżeli nie możemy otworzyć się kolejny raz, ze strachu przed rozczarowaniem?

Odpowiedź Lamy Ole:

To całkiem proste. Pomyśl o innych – co możesz dla nich zrobić i jak dać im radość. Wtedy reszta po prostu się ułoży.

Nie myśl o sobie, a raczej pomyśl: „Oto ktoś, kto mnie kocha, kto mnie potrzebuje”. A potem spróbuj dawać. Kiedy będziesz myśleć więcej o drugiej osobie, wróci do ciebie wsparcie i radość. Gdy myślisz tylko o tym, czego możesz doświadczyć lub co ci może grozić, przypomina to jazdę samochodem z ładunkiem ołowiu w bagażniku: źle się prowadzi i nie zajedziesz daleko. Poświęć się w pełni temu zadaniu; pracuj ze zjawiskami takimi, jakie są, a na tym skorzystasz.

Uważam, że ludzie nie kochają wystarczająco. Chcą, żeby było im wygodnie, a oni nie musieli przekraczać swoich granic. Powinniśmy całkowicie zanurzyć się w miłości i rzeczywiście czegoś doświadczyć – to jest cenne dla naszego rozwoju.

Jako przykład opowiem historię małego filozofującego niedźwiadka. Kiedy nadszedł czas na naukę chodzenia, młode zastanawiało się, od której łapy zacząć. Przyszła matka, pomyślała, że maluch stoi w miejscu zbyt długo i po prostu go popchnęła. Najpierw poleciał do przodu, ale potem nauczył się świetnie chodzić. Nigdy się nie dowiedział, od której łapy zaczął.

Z miłością jest tak samo. Po prostu dajesz z siebie wszystko i myślisz o dawaniu innym szczęścia i znaczenia.

Życie miłosne pary zwykle po kilku latach sie pogarsza. Dlaczego tak jest i czy można temu zapobiec?

Odpowiedź Lamy Ole:

Widziałem kiedyś artykuł na ten temat, w którym napisano, że jeśli po trzech latach para nie ma dzieci, coś w hormonach się zmienia, a kochanie się nie przynosi już tyle radości. Chociaż to nie jest moje własne doświadczenie, może tak być, jeśli związek opiera się głównie na atrakcyjności fizycznej.

Ale jeżeli przyciąganie działa nie tylko na poziomie zewnętrznym, lecz także na wewnętrznym i tajemnym, wtedy jest inaczej. Naprawdę ważne jest, żeby widzieć się wzajemnie na wysokim poziomie. W przeciwnym razie partnerzy przestaną się rozwijać. Stają się dla siebie wyrzutem sumienia i nie robią razem niczego fajnego. Wszystko zamienia się w nawyk, a życie seksualne obumiera. Obserwuję to dość często między ludźmi. W takich przypadkach zawsze mówię: „Zróbcie razem coś przyjemnego. Jedźcie na wakacje bez dzieci. Stwórzcie sytuację, w której możecie się w pełni skupić na sobie nawzajem, tak jak w przeszłości, gdy dopiero co się w sobie zakochaliście.”

Mój partner nie podziela mojego podejścia do buddyzmu i generuje to coraz więcej problemów. Czy myślisz, że ten związek ma przyszłość?

Odpowiedź Lamy Ole:

Możesz to sprawdzić w następujący sposób: jeśli cię kocha i powiesz mu, że buddyzm jest dla ciebie pożyteczny, to partner będzie miał do niego pozytywne podejście. Jeżeli powiesz, że to jest dla ciebie dobre, a on wciąż to będzie odrzucał, to znaczy, że albo jest zazdrosny o dharmę, albo jest egoistą, który się boi, że staniesz się tak silna i niezależna, iż nie będziesz już go potrzebować. W tym przypadku możesz zdecydowanie wymienić go na nowszy i lepszy model.

W ten sposób możemy sprawdzić dużo rzeczy w życiu. Jeśli ludzie są szczęśliwi, kiedy ty jesteś szczęśliwa, to są przyjaciółmi. Jednak jeżeli chcą tylko potwierdzić swoje poglądy i mają problem, kiedy ty się zmieniasz i przestajesz pasować do ich pomysłów i schematów, to nie można im zaufać.

Jeśli mój partner nie lubi buddyzmu i z tego powodu w związku pojawia się poważny kryzys, czy powinnam iść na kompromis i praktykować mniej? Albo może lepiej żebym praktykowała w tajemnicy?

Odpowiedź Lamy Ole:

Nie, to byłoby bez sensu. Jeśli partner nie będzie zazdrosny o praktykę, będzie zazdrosny o wieczorne wyjście na brydża lub o cokolwiek innego, co tylko zechcesz zrobić. Bycie słabym i blokowanie własnego rozwoju nie pomaga nikomu. Pozostawanie w tym samym dole z innymi, kiedy mamy możliwość się z niego wydostać, jest źle pojętym poczuciem solidarności. Lepiej jest zaufać własnym możliwościom i wzmacniać się. Później w życiu możemy również pomóc innym w wydostaniu się z tego dołu.

Jeśli oboje partnerzy praktykują, ale jeden z nich rozwija się szybciej i to jest powodem depresji drugiego – co zrobić?

Odpowiedź Lamy Ole:

Powinniśmy wzmacniać poczucie “my” i patrzeć na siebie nawzajem jako całość. Wtedy obie strony mogą czerpać ze swoich doświadczeń. Czasami, jeśli kobieta jest w przodzie, ciągnie mężczyznę, a gdy mężczyzna znalazł nieco siły, motywuje kobietę. Dopóki myślimy „my” zamiast „ja”, nie ma żadnych problemów. Oboje wiedzą, czym jest najwyższy poziom i gdzie jest cel, i oboje się z nim utożsamiają. Praktykujące pary mogą się bardzo dobrze uzupełniać.

Jeśli w związku jest silne przyciąganie, ale każdy temat prowadzi do konfliktu, czy taki związek ma przyszłość?

Odpowiedź Lamy Ole:

Jeśli kłótnie zdarzają się zbyt często i są zbyt zajadłe, z pewnością będzie nam lepiej samemu albo z innym partnerem. Jeżeli zawsze mamy odmienne zdanie i walczymy o każdy drobiazg, zawsze jest zwycięzca i pokonany. Na dłuższą metę nic się nie da na tym zbudować

 Ty i twój partner powinniście mieć wspólny grunt i dzielić cele, co do których się zgadzacie. Inaczej nic się nie rozwinie.

Co mam zrobić, jeśli mój partner często się złości?

Odpowiedź Lamy Ole:

Jeśli jest gniewny, uświadom mu jak głupio wygląda. Powiedz: „Powinieneś siebie zobaczyć, kiedy tak stoisz i wymachujesz rękami, mówisz dziwne rzeczy, kręcisz głową, wchodzisz na ścianę, wydajesz śmieszne dźwięki. Te przedstawienia są zanadto dramatyczne dla widowni, która jest zbyt mała dla ciebie, a do tego niewdzięczna”. Wielki show, z wypiętą piersią i błędnym wzrokiem, marnuje się w kuchni, przy wykończonej żonie i dwójce skołowanych dzieci. Powiedz tak: „Potrzebujemy dla ciebie godnej widowni. To za wiele dla nas samych! Zawołajmy sąsiadów. Oni też to powinni zobaczyć.”

Trzeba to mówić innym, gdy robią z siebie głupków. Powiedz mu, żeby zachował tę jazdę dla siebie i że ty jej nie chcesz. Powiedz, że go lubisz i dlatego nie chcesz go widzieć, gdy staje się taki głupi i słaby.