Odpowiedź Lamy Ole:
Decyduje tu twoja motywacja. Możesz na przykład chcieć zrobić coś znaczącego i myśleć o swoim ciele jako o narzędziu, lecz jednocześnie czaszka ci pęka, masz grypę lub nie spałeś kilka nocy. Wtedy trzeba się na chwilę położyć. Po prostu kieruj się swoją motywacją przynoszenia pożytku innym – kompletnie wykończony nie będziesz użyteczny. Używając snu jako lekarstwa postępujemy naturalnie i właściwie.
Jeżeli natomiast mamy z kimś problemy i bierzemy pięć tabletek nasennych, żeby wyłączyć się na dwadzieścia cztery godziny, to nie jest to dobre.
Problemy ciała związane są z materiałem, którego umysł nie jest w stanie przetrawić. Gdy mamy przeróżne trudności w umyśle, wyrażają się one czasem przez ciało, które nie czuje się nagle zbyt dobrze. Jeżeli jednak robimy to, co lubimy i co uważamy za sensowne, wtedy ciało może naprawdę dużo wytrzymać i zdziałać.
Obserwujcie samych siebie – sprawdzajcie, czy doświadczacie radości, czy może przede wszystkim niechęci wobec tego, co macie właśnie do zrobienia. Gdy was to cieszy i tylko jesteście zmęczeni, to odpocznijcie; jeżeli jednak czujecie awersję do wysiłku, zafundujcie sobie kopniaka i zróbcie jednak coś pożytecznego.