Odpowiedź Lamy Ole:
Tak, całe cierpienie i wszystkie trudności pojawiają się z niewiedzy. Nie wiemy, co powoduje szczęście i cierpienie, więc chwytamy pokrzywy zamiast kwiatów; wciąż popełniamy błędy. Chrześcijanie uważają na przykład, że gniew wywoływany jest przez zło. Lecz Budda mówi, że jego przyczyną jest niewiedza.
Podstawowa niewiedza to niezdolność umysłu do rozpoznania jedności postrzegającego, tego co się postrzega i samego postrzegania. Innymi słowy, przedmiot, podmiot i działanie tworzą całość i warunkują się nawzajem. Nieoświecony umysł nie potrafi rozpoznać tej całości – tak jak oko, widzi tylko to, co jest na zewnątrz, a nie może zobaczyć sam siebie.
Jeśli nie rozpoznamy tej jedności, to wszystko, co się wydarza w przestrzeni umysłu, dzielone jest na “ja” i “ty”. Z powodu napięcia pomiędzy “ja” i “ty” jedne rzeczy lubimy, a innych nie.
Pojawiają się bardziej złożone emocje takie jak duma, zazdrość i przywiązanie i uznajemy je za rzeczywiste, pomimo tego, że nieustannie się zmieniają. Robimy jedną rzecz, myślimy drugą, a mówimy jeszcze coś innego. To przynosi rezultaty i tworzy nawyki, które do nas później wracają. W ten sposób niewiedza jest przyczyną gniewu.