Odpowiedź Lamy Ole:
Nie sądzę. Kochaj swojego partnera za wszystko, czym jest – za inteligencję,
umiejętności, siłę, wiedzę i tak dalej – nie tylko za jedną rzecz. Robiąc to, przyjmujesz pełną rolę i nie musisz się ograniczać. Jeśli jednak twój partner nie daje ci przestrzeni i swobody ruchu, musisz ustalić granice i uświadomić mu na przykład, że nie jesteś ani jego sługą, ani matką itd.
Każdy związek ma korzenie w starej karmie. Wspólne dobre i złe działania generują silne związki. W obecnym związku wszystko pozytywne i negatywne, co razem zrobiliście wcześniej, będzie doświadczane jako coś przyjemnego lub
nieprzyjemnego. Karma jest naprawdę silna i dlatego niektórzy ludzie nie mogą od siebie uciec. Jeśli jeden partner jest naprawdę trudny, nie jest gotowy na zmianę i jest przyczyną cierpienia drugiego, wtedy naprawdę staram się pomóc im w rozstaniu.
Lepiej zrujnować tylko jedno życie zamiast dwóch. Jest to szczególnie prawdziwe na Zachodzie, gdzie istnieje system opieki społecznej i nikt nie musi być zależny od partnera. Chodzi o to, aby dać z siebie wszystko – z korzyścią dla innych i nas samych, najlepiej jak potrafimy.