Czy mógłbyś wyjaśnić znaczenie spokoju umysłu?

Odpowiedź Lamy Ole:

Spokój umysłu to nieustanna świadomość tego, że już teraz wszyscy jesteśmy buddami, niezależnie od tego, czy o tym wiemy, czy też nie. Oznacza to, że nie padamy ofiarą przywiązania i niechęci; nie dzielimy rzeczy na „dobre” i „złe”, a wszystkim istotom życzymy zawsze wszystkiego, co najlepsze. Oczywiście należy nadal działać praktycznie i wiedzieć, co jest właściwe, a co nie, lecz każde nasze działanie powinno wydarzać się bez gniewu czy innych negatywnych uczuć. 

Najlepszym antidotum na zazdrość i wszelkie oczekiwania jest odkrywanie bogactwa własnego umysłu – to dzięki niemu będziemy mogli dawać innym wszelkie możliwe szczęście. Za każdym razem, gdy czegoś oczekujemy – kiedy pragniemy na przykład, żeby ktoś nas kochał – powinniśmy życzyć tej osobie wszelkiego szczęścia. Budzi to poczucie wewnętrznego bogactwa, które z kolei chroni nas przed popełnianiem błędów. 

Sytuacje w życiu stają się tym trudniejsze, im bardziej są ograniczone. Kiedy na przykład nasz były partner jest teraz z kimś innym, myślimy zwykle: „Oni teraz robią to i tamto, robią to wszystko, co dawniej robiliśmy razem”. Nie możemy odegnać od siebie tej myśli i cała sytuacja staje się ciasna i ograniczająca. Jeśli natomiast uda nam się życzyć byłemu partnerowi pięćdziesięciu tancerek, a partnerce pięćdziesięciu wąsatych oficerów na białych rumakach – gdy potrafimy życzyć wszystkim przez cały czas wszystkiego co najwspanialsze, to nasze najróżniejsze życiowe dramaty nie będą już tak osobiste i zaczną przypominać oglądanie disneyowskiego filmu. Nasze problemy nagle się wtedy rozpuszczą – to, co osobiste, stanie się czymś głębokim i otwartym. Dzięki takiemu przekształceniu swojego nastawienia do zjawisk będziemy mogli szybko się rozwijać, stanie się to pewnego rodzaju turbodoładowaniem.

Nagle wydostaniemy się z ciemności i zaczniemy naprawdę promieniować – będziemy mogli żartować z tego, co wcześniej nas raniło. W efekcie uzyskamy wiele mocy i staniemy się jeszcze bardziej niezależni.

Jak praktykować spokój umysłu w codziennym życiu?

Odpowiedź Lamy Ole:

Większość ludzi ma słabą kontrolę nad tym, czego i jak doświadczają. Są zależni od zewnętrznych warunków i swoich humorów – co oznacza, że są mili, gdy wszystko jest w porządku i trudni, gdy nie jest im łatwo. Jeśli to dostrzeżemy, będziemy mogli wspierać ich w dążeniu do przeżywania wielu uszczęśliwiających sytuacji, co pomoże im również wykonywać więcej dobrych działań. W ten sposób toczymy kamień w dobrym kierunku – nasze otoczenie będzie mogło nabrać nawyku grania w komediach, zamiast w tragediach.

Chociaż nie należy też pozwalać trudnym ludziom, żeby nam przeszkadzali, dobrze jest zdawać sobie sprawę z tego, że zachowują się najlepiej jak potrafią i po prostu nie wiedzą, jak zmienić coś na lepsze w swoich działaniach. Ogólnie powiedziałbym: nie traktujcie rzeczy tak poważnie i osobiście.

Błędem jest także nadmierna pewność siebie. Jeżeli różne osoby wciąż zwracają nam uwagę na te czy inne błędy, które ich zdaniem popełniamy, to zamiast automatycznie temu przeczyć powinniśmy przyjrzeć się sobie naprawdę uważnie.