Co powinien zrobić ktoś, kto nienawidzi tak bardzo, że chciałby kogoś innego zabić?

Odpowiedź Lamy Ole:

Wiesz, co mówił o tym Budda? Jeśli chcesz kogoś zabić, pomyśl, że w zasadzie zabijasz trupa. Ta osoba i tak by umarła, być może już jest poważnie chora. To niewarte wysiłku i nie ma żadnego sensu.

A co ja o tym myślę? Uważam, że najlepiej jest wybaczać ludziom. Wówczas nie spotkamy się z nimi w następnym życiu, bo nasz związek z nimi zniknie. Natomiast jeśli kogoś nienawidzimy, spotkamy się z nim w kolejnym życiu i sprawi nam tyle samo kłopotów. Zawsze myślę tak: „Wybaczaj szybko, życz trudnym ludziom wszystkiego najlepszego i ciesz się, że wasz związek przestaje istnieć”. To moja rada. Jeżeli jednak nawet trudni ludzie przychodzą do ciebie po pomoc, stajesz się za nich odpowiedzialny. 

Jeśli się rozstajemy, róbmy to bez dramatów. Kiedy ludzie rozchodzą się jako wrogowie, to wszystko czego razem doświadczyli ulega jakby zamrożeniu. Tracą dostęp do wspólnych pozytywnych doświadczeń. W każdym nowym związku będą przechodzić przez te same kłopoty, tragedie i niepowodzenia. Jeżeli jednak rozchodzimy się jako przyjaciele i życzymy sobie wszystkiego najlepszego, mamy wolne ręce. Możemy robić, co chcemy. 

Czy możliwe jest, że chociaż złościmy się na kogoś z jakiegoś powodu, to prawdziwa przyczyna pochodzi z poprzedniego życia?

Odpowiedź Lamy Ole:

Tak, całkiem możliwe, że w poprzednim życiu ktoś porwał waszego partnera lub was zabił. Taka mogłaby być wasza karma.

To między innymi właśnie dlatego tak trudno jest zaprzestać prowadzenia wojen. Wiele istot zabija się nawzajem, a później spotykają się w następnym życiu w różnych krajach tylko po to, żeby znów się zabijać i tak dalej. Jedynym antidotum jest to, żeby ludzie w danym obszarze stali się wyjątkowo pozytywnie nastawieni – wtedy ci o złej karmie nie odrodziliby się już w tym samym kraju.