Czasem myślę, że moją główną motywacją do praktyki jest strach. Czy to też jest w porządku?

Odpowiedź Lamy Ole:

W tym przypadku po prostu myśl: „Strach jest moim koniem!”. Gdy pojawia się lęk, postanów: „Dzisiaj mój strach jest bardzo silny, więc dużo pomedytuję”. Pozwoliłbym mu pędzić i używałbym go stale od nowa jako silnika do medytacji. Pewnego dnia rozejrzysz się dookoła i nie będzie już żadnych zasłon. Użyj tego sposobu.

Można nauczyć się wykorzystywania energii przeszkadzających emocji – strachu, zazdrości czy czegoś innego. Gdy nauczymy się wykorzystywać ich moc, otworzą się przed nami ogromne możliwości.