Odpowiedź Lamy Ole:
Powiedziałbym, że stan, w którym jest się świadomym jednocześnie na wielu poziomach, jest najwyższym stanem świadomości. Jeśli robisz dokładnie to, co jest potrzebne w danej sytuacji, w ponadosobisty sposób – bez zastanawiania się czy to dobry moment i co masz czuć albo czy trzeba się bać – wtedy wszystkie twoje moce i zdolności zamanifestują się na powierzchni umysłu.
Dokonasz wtedy rzeczy, które wydawały ci się niemożliwe. Ci, którzy nie pracują z umysłem, zawsze chcą coś zatrzymać przy sobie albo coś od siebie odepchnąć. Natomiast w momencie spontanicznego działania po prostu robimy to, co pojawia się przed naszym nosem. Potem z perspektywy czasu zobaczymy, że wszystko to wydarzyło się z radością i mocą. Ale w tym czasie, gdy wydarzenie miało miejsce, liczyło się tylko konkretne działanie.
Jedyną rzeczą, której należy się wystrzegać podczas spontanicznego, bezwysiłkowego działania, są przeszkadzające emocje – nie ma w takiej sytuacji miejsca na gniew albo niechęć. Wolni od przeszkadzających emocji zrobimy dokładnie to, co przynosi pożytek innym i co jest właściwe. Nie ma co do tego wątpliwości.