Słyszałem kiedyś od ciebie, że gdy kobieta ma romans, jest to bardziej niepokojące dla związku, niż kiedy mężczyzna ma romans. Co dokładnie miałeś na myśli?

Odpowiedź Lamy Ole:

Zawsze mam bliski kontakt z ludźmi. Przychodzą do mnie i piszą listy z prośbą o radę. Dlatego widzę pewne wzorce. Mogą nie być widoczne u wszystkich, ale powiedziałbym, że istnieją w większości przypadków.

Na podstawie tego, co widziałem i słyszałem, uważam, że dla kobiety ważniejszy jest poziom mentalny związku, podczas gdy dla mężczyzny poziom fizyczny. Dopóki mężczyzna nie buduje relacji zaufania z inną kobietą, partnerka nie poczuje się zbytnio zaniepokojona, jeżeli jej partner od czasu do czasu bawi się gdzie indziej. Z drugiej strony kobieta może mieć na ścianie plakaty gwiazdorów filmowych i nie przeszkadza to mężczyźnie, dopóki czeka na niego obiad, gdy wraca do domu. Zarazem jednak nie chce, żeby sypiała z innymi. Poziom fizyczny jest ważniejszy dla mężczyzny, podczas gdy poziom mentalny jest ważniejszy dla kobiety.

Dość często romans ma inne znaczenie dla obojga – z pewnością istnieje tu różnica. Jeśli mężczyzna ma romans, może to wynikać po prostu z jego dobrego humoru. Wychodzi, bawi się, budzi się w cudzym łóżku, sprawdza czy ona jest blondynką, czy rudą, a potem wraca do domu i zapomina o tym. Ale jeżeli robi tak kobieta, to w większości przypadków w jej związku coś kuleje. Kiedy kobieta ma romans, mówi to więcej o stanie związku niż w przypadku mężczyzny. Dlatego powstało powiedzenie: „Nieważne, co robi Cezar; lepiej zobacz, co robi żona Cezara, a odkryjesz prawdziwy stan narodu”.